http://lalkowyteatr.blogspot.com/http://lalkowyteatr.blogspot.com/p/blog-page.html

17 gru 2016

Z b l i ż a j ą   s i ę   ś w i ę t a !

C z y l i   m ę c z a r n i e   z   u b i e r a n i e m   c h o i n k i





 Z okazji Świąt Bożego Narodzenia, które są już niedługo (cieszę się jak nie wiem ♥) postanowiłam wrzucić coś klimatycznego. Święta bez choinki to dla mnie nie święta, więc co za tym idzie? Mini lalkowa choinka! Sumując liczbę drzewek w całym moim domu, będzie ich pięć. Sporo jak na mieszkanie w bloku. Glen i Lilith nie mogli się doczekać ubrania własnej, ta chwila dzisiaj nadeszła! W tamtym roku mój skarb miał na niej sporo złotych akcentów, dzisiaj postawiłam jedynie na biel (ostatnio kolor przewodni w moim życiu)

Choinkę ubieraliśmy już rano, więc klimat wyparował... Wrzucam dosyć późno ponieważ pracowałam nad prezentem świątecznym dla bliskiej mi osoby. Taka krótka "animacja" a ile z tym roboty.


Skoro nie ma śniegu, Lilith postanowiła wykorzystać sanki do innych celów, a co.




Glen natomiast stwierdził, że jestem beznadziejna w świątecznym dekorowaniu, chyba miał rację... Nie posiadam kompletnie żadnych świątecznych akcesoriów, biednie.



 Plus mój kot był niezwykle zainteresowany owym wydarzeniem. Można powiedzieć, że nawet za bardzo. Kradł wszystkie drobne elementy z planu, eh.

Gdy jakoś uporaliśmy się z natrętnym kotem i choinką, postanowiłam zrobić kilka zdjęć mojej uroczej dwójki i ze stu wybrać dwa. Zawsze tak mam.


Czyli Lilith niczym ninja!



I mój słodki Glen. ♥

Jakość jak zwykle leży ale święta są, zapomnijmy o tym. Ale co z efektem końcowym? Będzie na wigilię. Taka będę niemiła.
Później moje skarby uciekły by wykorzystać swoje sanki. Na czym? Śniegu nie ma, o czym ona gada. Trzeba rozwijać swoją wyobraźnię!


Lilith: No ciągnij! Co tak słabo...
Glen: Jesteś za gruba!

Uwielbiam szczerze to zdjęcie!

Podsumowując! Choinka jest, kot jest, więc można zaczynać św... Nie, nie można. Czego nie mam? Prezentów. I pytanie skąd jakieś wytrzasnąć? A jak u was w tej kwestii?

Do następnego! 

5 komentarzy:

  1. Ja piekę pierniki na prezent c: Celofan, wstążki, do tego jakąś urocza pierdółka i niespodzianka pod choinkę gotowa ^.^ Dla najbliższych osób staram się kupić coś, o czym marzyli, lub coś, co wiem że sprawi im radość bądź po prostu się przyda.
    Masz pięknego kotka! To syjamek?
    U mnie jeszcze choinki brak, ale świąteczne zdjęcia w toku :p
    Glen i Lilith są genialni, coś czuję, że chłopaczek lubi siostrze podokuczać:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierniki są zdecydowanie fajnym prezentem. :3
      Rosyjski archangielski. ^w^ Ale rasa powstała z syjama i rosyjskiego niebieskiego. :3
      Glen bywa odrobinę złośliwy i pyskaty haha

      Usuń
  2. Już kocham Twojego blooga! <3
    Trzymaj się ciepło~

    OdpowiedzUsuń
  3. U moich lalek swiateczna atmosfera jest tak słaba, ze już zdążyłam zasuszyć im choinkę, haha. Za to Twoje mają ful wypas- saneczki są cudne!
    A kot wygrał wszystko ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodziaki ♥ Kotek również ♥

    OdpowiedzUsuń