Z b l i ż a j ą s i ę ś w i ę t a !
C z y l i m ę c z a r n i e z u b i e r a n i e m c h o i n k i
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia, które są już niedługo (cieszę się jak nie wiem ♥) postanowiłam wrzucić coś klimatycznego. Święta bez choinki to dla mnie nie święta, więc co za tym idzie? Mini lalkowa choinka! Sumując liczbę drzewek w całym moim domu, będzie ich pięć. Sporo jak na mieszkanie w bloku. Glen i Lilith nie mogli się doczekać ubrania własnej, ta chwila dzisiaj nadeszła! W tamtym roku mój skarb miał na niej sporo złotych akcentów, dzisiaj postawiłam jedynie na biel (ostatnio kolor przewodni w moim życiu)
Choinkę ubieraliśmy już rano, więc klimat wyparował... Wrzucam dosyć późno ponieważ pracowałam nad prezentem świątecznym dla bliskiej mi osoby. Taka krótka "animacja" a ile z tym roboty.
Skoro nie ma śniegu, Lilith postanowiła wykorzystać sanki do innych celów, a co.
Glen natomiast stwierdził, że jestem beznadziejna w świątecznym
dekorowaniu, chyba miał rację... Nie posiadam kompletnie żadnych
świątecznych akcesoriów, biednie.
Plus mój kot był niezwykle zainteresowany owym wydarzeniem. Można powiedzieć, że nawet za bardzo. Kradł wszystkie drobne elementy z planu, eh.
Gdy jakoś uporaliśmy się z natrętnym kotem i choinką, postanowiłam zrobić kilka zdjęć mojej uroczej dwójki i ze stu wybrać dwa. Zawsze tak mam.
Czyli Lilith niczym ninja!
I mój słodki Glen. ♥
Jakość jak zwykle leży ale święta są, zapomnijmy o tym. Ale co z efektem końcowym? Będzie na wigilię. Taka będę niemiła.
Później moje skarby uciekły by wykorzystać swoje sanki. Na czym? Śniegu nie ma, o czym ona gada. Trzeba rozwijać swoją wyobraźnię!
Lilith: No ciągnij! Co tak słabo...
Glen: Jesteś za gruba!
Uwielbiam szczerze to zdjęcie!
Podsumowując! Choinka jest, kot jest, więc można zaczynać św... Nie, nie można. Czego nie mam? Prezentów. I pytanie skąd jakieś wytrzasnąć? A jak u was w tej kwestii?
Do następnego!
Uwielbiam szczerze to zdjęcie!
Podsumowując! Choinka jest, kot jest, więc można zaczynać św... Nie, nie można. Czego nie mam? Prezentów. I pytanie skąd jakieś wytrzasnąć? A jak u was w tej kwestii?
Do następnego!
Ja piekę pierniki na prezent c: Celofan, wstążki, do tego jakąś urocza pierdółka i niespodzianka pod choinkę gotowa ^.^ Dla najbliższych osób staram się kupić coś, o czym marzyli, lub coś, co wiem że sprawi im radość bądź po prostu się przyda.
OdpowiedzUsuńMasz pięknego kotka! To syjamek?
U mnie jeszcze choinki brak, ale świąteczne zdjęcia w toku :p
Glen i Lilith są genialni, coś czuję, że chłopaczek lubi siostrze podokuczać:D
Pierniki są zdecydowanie fajnym prezentem. :3
UsuńRosyjski archangielski. ^w^ Ale rasa powstała z syjama i rosyjskiego niebieskiego. :3
Glen bywa odrobinę złośliwy i pyskaty haha
Już kocham Twojego blooga! <3
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ciepło~
U moich lalek swiateczna atmosfera jest tak słaba, ze już zdążyłam zasuszyć im choinkę, haha. Za to Twoje mają ful wypas- saneczki są cudne!
OdpowiedzUsuńA kot wygrał wszystko ♥
Słodziaki ♥ Kotek również ♥
OdpowiedzUsuń